sobota, 21 października 2017

Georg Trakl (1887-1914)

Gródek

Wieczorem brzmią jesienne lasy
Echem śmiertelnej broni, złote równiny
I błękitne jeziora, nad nimi słońce 
Przetacza się mroczniej, noc bierze w objęcia
Konających wojowników, dziką skargę
Ich strzaskanych ust.
Lecz cicho zbierają się na pastwisku
Czerwone chmury, mieszka w nich gniewny bóg,
Przelana krew,  księżyczny chłód;
Wszystkie drogi uchodzą w czarny rozkład.
Pod złotymi gałęziami nocy i gwiazd
Zatacza się cień siostry, przez milczący gaj,
By pozdrowić duchy bohaterów, krwawiące głowy,
I cicho brzmią w trzcinach ciemne flety jesieni.
O dumniejsze smutki! wasze spiżowe ołtarze
Gorący płomień ducha podsyca dziś potężny ból,
Nienarodzone wnuki.

(Bitwa pod Gródkiem Jagiellońskim - wrzesień 1914. Ostatni wiersz Trakla. - przyp. tłum.)


[szkic wiersza]

Śnieżna noc!
Wy, ciemni Śpiący
Pod mostem 
Z rozbitego czoła
Ścieka wam krystaliczny pot


[z aforyzmów]

Wrażenie w momentach bycia podobnego śmierci: wszyscy ludzie są warci miłości.
Budząc się, czujesz gorycz świata; jest w tym wszystka twoja nieodpuszczona wina;
twój wiersz - niedoskonała pokuta. 

[1914]
Tłum. P.W.L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz