niedziela, 21 grudnia 2014

Stanisław Sierko, To czekanie ma sens. Wiersze adwentowe i gwiazdkowe, Bernardinum Peplin 2014

Mówiąc o swoim adwentowym czuwaniu i gwiazdkowej radości podmiot wierszy Sierki przypatruje się powszedniej biedzie, wysłuchuje skarg, mniej albo bardziej lapidarnie utrwala koleje ludzkich losów. Wypada nam także zmierzyć się ze smutkiem bliźnich pełnych goryczy, opuszczonych czy  (to teraz modne słowo) wykluczonych. Odbijają  się tutaj echem dylematy, nawet kontrowersje współczesności (zob. szczególnie wiersz Sit venia verbo).  Nic wszakże dziwnego – wstępujemy w czas wydzielony z szeregu zwyczajnych dni, niosąc ze sobą wszystko, czym żyjemy i na co cierpimy. Ci zaś, u którym wędrujemy: Zbawiciel i Jego Matka, zdają się dzielić z nami owe trudy i  znoje. Właśnie w ten sposób realizuje się tajemnica Emanuela – Boga-z-Nami. Nie tylko przed tysiącleciami. Lecz dzisiaj. Na wieki. Wokoło tej tajemnicy osnuwają się prywatne zwyczaje i zbiorowe rytuały oczekiwania. Cały repertuar gestów zwróconych ku dobru, dobro uobecniających.  Przepojonych silnym wzruszeniem, czego  tym wierszom za złe mieć nie wypada.  Wszak wiara w dobro równoważy tu dostrzegane przez poetyckie „ja” symptomy duchowej pustki, konflikty, niezgodę.  Zbawca zaś przychodzi i do tych, co oczekują go w skupieniu, jak i do tych, co zabłąkani na manowcach źle się  mają.
W świetle tej prawdy drugi (po debiutanckich „Zakruszkach”, 1997) zbiorek Sierki, można postrzegać nie tylko w kategoriach poezji okolicznościowej, okazjonalnej. A że po chłodnych fioletach Adwentu, Boże Narodzenie mieni się kolorami, pachnie i smakuje? Tak się godzi w urodziny Mesjasza Pana! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz