sobota, 11 stycznia 2014

Mateusz Maciej Kolbus EC, Znak w Popiele, Wydawnictwo „Bernardinum”, Pelplin-Bieniszew 2013.

Z noty na ostatniej stronie okładki dowiadujemy się, ze autor od blisko dekady jest  pustelnikiem w eremie kamedułów. Po przeczytaniu tego, obszernego nie tylko jak na debiut zbioru, można jednak dojść do wniosku, że nawet życie podległe ścisłej regule klasztornej nie musi oznaczać całkowitego odwrócenia się od świata. Skutkuje jednak postrzeganiem go pod całkiem nowym kątem, umieszczaniem go w innych niż dotąd kontekstach (por. wiersz Złoty wiek). Postawę podmiotu lirycznego kształtuje zawierzenie Mądrości Bożej reprezentującej pozytywny pierwiastek żeński.  
Duchowość poezji Kolbusa liczy się z dramatyczną naturą istnienia. Zaważa trudność docierania do Boga – Innego, którego moc może się objawić zarówno temu, kogo porywa ogrom mistycznej wizji, jak i temu, kto tkwi właśnie w pułapce niemocy (Codzienność). Poezja Kolbusa opowiada o  przeżywaniu Boga-Emmanuela, skupionym wokoło Eucharystii jako prawdy prawd (Serce dnia), ześrodkowującym całość doświadczenia bóstwa, co nawet dla najbardziej żarliwych wciąż pozostaje tajemnicą, splotem paradoksów.    
Język najbardziej wizyjnych wierszy z jego emfazą i pogonią metafor może się wydawać nieco nadekspresyjny. (Przykład: „Miły jest mi ten podwójny pryzmat łona/ z których jeden bez skalania ani smugą czysty/ czyni wszystko, by  osłodzić cierpkość Oddzielenia./ Drugi ma nabrzmiałość wzdętej wilgocią gruszy, / i tak bardzo kocham jego obolałe wnętrze/ które niemal po szyję się zanurza; biedne.” – z wiersza: Nienarodzone). Załóżmy jednak, że jak każdy mistyk, podmiot Kolbusowej poezji stara się wypowiedzieć to, co możliwości języka przekracza (por. Fragment, czego się nie da powiedzieć.
Cenię wszystkie jego starania płynące z autentycznej gorliwości ducha. Doceniam odwagę debiutowania poezją metafizyczną. Aczkolwiek za znacznie ciekawsze uważałbym teksty silniej oparte o doświadczenie rzeczywistości zamieszkałej zarówno poza klasztorną klauzurą (Miejska powiastka) jak i wewnątrz niej (Czas sadzenia). Cechuje je większa przejrzystość w  literackiej komunikacji uważana za jedną z ważniejszych cnót. Dostaje tym wierszom pokory. Prostota dykcji pomogłaby je znacznie udoskonalić. 

Skrócona wersja omówienia przeznaczonego dla Dwumiesięcznika Literackiego "Topos"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz