Z kart tego zbioru mówi, a czasami do nas
szepce, oszczędny użytkownik świata. Osobowość
z usposobienia kameralna, niemalże outsider, skupiony, jakby się zrazu
wdawało, głównie na obserwacji stanów wewnętrznych. Jednak niezwykle trafnie
diagnozuje zbiorowe zachowania Polaków owej tragicznej wiosny 2010: jeszcze
trochę potrwa/ biało-czerwony remont sumień/ po czym nadejdzie/ niezauważalna
dostawa barw dopełniających/ szaleństwa (wiersz post-okolicznościowy).
Wiersze, które stwierdzenie to poprzedzają, czasem bardzo introwertyczne,
sugerują, że pełny wgląd w rzeczywistość
da się osiągną patrząc z wewnątrz świadomości. Biegły w rozróżnianiu prawdy i
złudy (zob. wiersze: być (instrukcja); nieme kino), staje teraz
wobec pustki (por. zamglenie). I z pustki wychodzi, lakonicznie
nazywając spostrzeżenia. Czynność porządkowania błądzących obrazów,
zatrzymywania ich biegu (wiersz: spiętrzenie), następnie zaś - formułowanie tekstu,
literackie, modelowanie nadaje im
konieczną dla właściwej
(auto-)komunikacji wagę oraz gęstość. W pewnym momencie umożliwia nawet
filozoficzne igraszki na śmierć i życie, na pamięć i zapomnienie, na lęk i
radość. Wierzę lirycznemu bohaterowi, gdy ten wyznaje: dojrzałem do świata (dopiero
teraz). W końcówce tego samego wiersza dopowiada: świat dojrzał do mnie.
Trudna to nauka, długa, wymagająca zgody
na porządek rzeczy, który nie będzie rezygnacją lecz podmiotową akceptacją
konieczności zanikania wszelkich danych nam cudów i niknięcia, ontologicznego
ściszania nas samych, redukowania się do czystej uwagi (zob. Modrzew V.).
Wiersze Michałowskiego cechuje awangardowa powściągliwość uczuć i
nadzwyczaj starannie umocowanie w strukturze tekstu plastycznych metafor (Szczecin
po). Równie przemyślnie operuje poeta aluzjami literackimi (Norwid,
Mickiewicz, Baczyński). Niemniej trudno
przyznać rację wszystkim gotowym brać je za zimno wykoncypowane przez wytrawnego polonistę liryczne
komunikaty (por. na razie bez tytułu). Z całą pewnością odbijają w sobie
żywe poruszenia egzystencji. Wystarczy tylko nachylić wyobraźni lustro pod
właściwym kątem. Spojrzeć trochę głębiej.
Pełna wersja omówienia ukaże się drukiem na łamach Dwumiesięcznika Literackiego "Topos".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz