Największą osobliwością sopockiej Wielkanocy nie były ani lokalne przysmaki, ani zwyczajowe atrybuty tych uroczystych dni. Ale lodowe stalaktyty, którymi morze obwiesiło latarnie u samego końca falochronu, tuż przy wejściu do przystani jachtowej.
wtorek, 2 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Ptaki wędrowne. Almanach Nr 1. Polskiego Stowarzyszenia Haiku ./ Migratory birds. Alamanac No.1 of He Polish Haiku Association Wyd...
-
Każdy, kto choć trochę interesuje się sztuką, bez wahania wymieni malarzy gdańskich tworzących w okresie złotego wieku. Trudniej natomiast w...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz